Był synem Bronisława (1885-1959) i Zofii (1894-1946)[4][5].
1939–1945
W maju 1939 zdał maturę w Gimnazjum im. Władysława IV w Warszawie. Brał udział w bitwie pod Kockiem. Zaangażował się w działalność konspiracyjną, udzielał tajnego nauczania. Wstąpił do Armii Krajowej. Krótko studiował architekturę. Należał do zespołu redagującego podziemne czasopismo Młodzież. Następnie przez kilka lat studiował ekonomię. Jako kapral podchorąży ps.Koch pełnił funkcję wykładowcy-instruktora szkolącego młodzież do walki z okupantem[3].
Razem z trzystoma osobami wrócił konno do Polski, ponieważ żołnierze Armii Czerwonej ukradli samochody, które po wyjściu z niewoli Polacy przygotowali do drogi[3].
Od maja 1974 do kwietnia 1980 był ministrem-kierownikiem Urzędu do Spraw Wyznań w rządzie Piotra Jaroszewicza oraz w rządzie Piotra Jaroszewicza i Edwarda Babiucha. W sprawach związków wyznaniowych w tym Kościoła katolickiego reprezentował stanowisko że ich aktywność powinna być ograniczona wyłącznie do sfery sacrum[12]. Na temat ustawy przyznającej zbyt duże przywileje dla Kościoła katolickiego wypowiedział się, że jest to sprzeczne z zasadami konstytucyjnymi: rozdziału Kościoła od państwa oraz jest naruszeniem równość związków wyznaniowych[13]. Po jego odwołaniu z tego stanowiska prymas Stefan Wyszyński napisał w liście: Z prawdziwym smutkiem odczytałem list Pana Ministra, o zakończeniu Jego działalności w charakterze Kierownika Urzędu do Spraw Wyznań. Wiem, że Pan Minister pojmuje swoje zadanie w duchu Służby Narodowi. I dlatego na każdym innym stanowisku okaże postawę rzetelnej służby obywatelskiej. Tak odczytałem postawę Pana Ministra na stanowisku w Urzędzie Spraw Wyznań. Do tej pracy wniósł Pan Minister ducha rzetelnego poszanowania ludzi Kościoła, należnego wszystkim -niesienia pomocy, woli zrozumienia Kościoła i Jego służby w Narodzie, a zwłaszcza zabezpieczenia Jego praw przez normalizację. Okres urzędowania Pana Ministra uważam za najlepszy odcinek stosunku Kościoła i Państwa[14]
W latach 1971–1980 był zastępcą członka Komitetu Centralnego PZPR, a od 1980 do 1981 członkiem Centralnej Komisji Rewizyjnej PZPR. Wieloletni członek Prezydium Zarządu Głównego Związku Bojowników o Wolność i Demokrację (od września 1969[15], po raz ostatni wybrany w skład tego gremium na kongresie ZBoWiD w maju 1985[16].) W latach 70. był członkiem Rady Redakcyjnej organu teoretycznego i politycznego KC PZPR Nowe Drogi[17]. Od 1984 do 1985 redaktor naczelny pisma „Związkowiec”. W latach 1983–1989 członek Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie PRL.
W 1949 uzyskał stopień doktora nauk ekonomicznych, w 1975 został profesorem nadzwyczajnym nauk politycznych. Wykładał na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1968–1973 kierownik studium dziennikarskiego, a następnie do 1974 dyrektor Instytutu Dziennikarstwa UW.
↑WaldemarW.SęczykWaldemarW., Marzec’68 w publicystyce PRL. Studium z dziejów propagandy, Wałbrzych: Wydawnictwo Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Angelusa Silesiusa, 2009 [dostęp 2019-05-08]. Brak numerów stron w książce
↑ abKąkol Kazimierz – antyhitlerowiec, [w:] JerzyJ.UrbanJerzyJ., Alfabet Urbana, wyd. I, Warszawa: Polska Oficyna Wydawnicza „BGW”, 1990, s. 80-82, Cytat: Stał się sławny w 1968 r., kiedy to był naczelnym redaktorem głównego organu ruchu marcowego „Prawo i Życie” oraz jednym z naczelnych ideologów i interpretatorów marcowych.
↑WaldemarW.SęczykWaldemarW., Marzec’68 w publicystyce PRL. Studium z dziejów propagandy, Wałbrzych: Wydawnictwo Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Angelusa Silesiusa, 2009, s. 97, Cytat: Przebieg wydarzeń w Warszawie czytelnik poznawał dzięki komunikatom PAP, opisom zajść w wystąpieniach działaczy partyjnych czy komentarzach telewizyjnych Kazimierza Kąkola, które uzyskały rangę oficjalnej interpretacji protestów studenckich..
↑Kąkol Kazimierz - antyhitlerowiec, [w:] JerzyJ.UrbanJerzyJ., Alfabet Urbana, Warszawa: Polska Oficyna Wydawnicza „BGW”, 1990, s. 80-82, Cytat: Wiosną 1989 byłem w Waszyngtonie i tam mnie zaproszono na premierę amerykańskiego filmu o życiu i działalności Szymona Wiesenthala [...] dotarłem do niego i zaprosiłem do Polski, na co miałem upoważnienie. Wiesenthal [odpowiedział, że] on nie przyjedzie dopóty, dopóki w Polsce działa Walichnowski i Kąkol..