Jest to płytka i rozległa przełęcz. Pomiędzy nią a Beskidem Władysław Cywiński wyróżnia jeszcze Liliową Kopkę (ok. 1975 m) i przełączkę Wyżnie Liliowe (ok. 1965 m)[2]. Po polskiej stronie trawiaste stoki Liliowego opadają do górnej części Doliny Gąsienicowej. Po słowackiej stronie spod przełęczy opada do Doliny Cichej żleb, do którego w połowie długości dołącza Żleb Zaremby spod Skrajnej Turni. Żlebami tymi w zimie schodzą duże lawiny[2].
Przełęcz Liliowe stanowi powszechnie uznawaną geologiczną i krajobrazową granicę pomiędzy Tatrami Wysokimi a Zachodnimi. W dół obydwu dolin granica ta biegnie żlebami schodzącymi spod przełęczy.
Dawniej przełęcz była znanym miejscem przejścia przez grań główną z jednej strony Tatr na drugą; znajduje się na mapie Filipa Moscheroscha z 1790 r. Była też ulubionym miejscem poety Kazimierza Tetmajera. Pisał on: „Liliowa Przełęcz, z której tylekroć patrzałem do Wierchcichej, do doliny na dole, która wydawała mi się jak cudowny złocisty sen”[3].
W 1902 r. planowano budowę kolejki zębatej na tę przełęcz oraz na Świnicką Przełęcz. Projekt ten budził wielki opór miłośników przyrody i Tatr i nie doszło do jego realizacji[3]. Przed II wojną światową istniał dość popularny wśród polskich turystów szlak turystyczny z przełęczy Liliowe przez Zawory do słowackiej Doliny Ciemnosmreczyńskiej (zamknięto go po wojnie)[1].