Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, większość Żydów opuściła Poznań wraz z ludnością niemiecką, na skutek czego w okresie międzywojennym, Poznań zamieszkiwało niespełna 3 tysiące osób pochodzenia żydowskiego.
Tutejszą gminę żydowską zamknięto przed wybuchem II wojny światowej. Została reaktywowana dopiero po 60 latach, w 1998, jako filiał GWŻ w Warszawie[2], po zmianach organizacyjnych Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Gdańsku, do której przedtem należał terytorialnie Poznań.
Gmina prowadzi szereg działań zarówno religijnych jak i kulturowych. Jednym z osiągnięć gminy jest przeniesienie pomnika upamiętniającego ofiary obozów pracy dla Żydów ze Stadionu Miejskiego na ul. Królowej Jadwigi. Na przestrzeni 20 lat, filiał i jej przewodnicząca otrzymały liczne nagrody, podziękowania i wyróżnienia. Do najważniejszych z nich należą: medal Zasłużony dla miasta Poznania dla Gminy Żydowskiej w Poznaniu[3], Europejska Nagroda Obywatelska za prowadzenie dialogu religijnego i międzykulturowego dla przewodniczącej Alicja Bromberger-Kobus[4].
W 2021 gmina zrzeszała 31 członków[1], jednak nie zatrudnia rabina, nie ma też czynnej synagogi ani mykwy. W jej siedzibie znajduje się dom modlitwy z szafą ołtarzową z jednym zwojem Tory, ufundowanym przez małżeństwo z Izraela i wprowadzonym tam uroczyście w 2009.
W grudniu 2018, decyzją swego walnego zgromadzenia, poznańska filia Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich, po 20 latach od reaktywacji, uniezależniła się od Warszawy i przyjęła swą historyczną nazwę Gmina Wyznaniowa Żydowska w Poznaniu[5].
Modlitwy w GWŻ Poznań
Szabat odbywa się regularnie co piątek. Godzina rozpoczęcia, zapalenia świec szabatowych, jest uzależniona od zachodu słońca w Poznaniu[6]. Szacharit odbywa się tylko w soboty, dom modlitwy jest otwarty pomiędzy 9:30 a 11:00.
Nieruchomości
Gmina ma siedzibę obecnie w kamienicy zarządu gminy żydowskiej w Poznaniu, zbudowanej przed I Wojną Światową. W okresie międzywojennym (1919-1939) znajdowała się tam także Żydowska Biblioteka Ludowa, sala zebrań, biura organizacji charytatywnych, związku sportowego Bar-Kochba, szkoła religijna oraz kilka mieszkań, między innymi dla rabina i pracowników gminy. W 1999 reaktywująca się gmina żydowska w Poznaniu przejęła m.in. budynek na ul. Stawnej 10, budynek Nowej Synagogi i wiele innych, które w krótkim czasie po przejęciu zostały sprzedane.
Kontrowersje
Sprawa Jacooba ben Nistella
W 2009 w Gminie pojawił się jako wolontariusz, wyrażający chęć powrotu do żydowskich korzeni. Z czasem zaczął farbować włosy na rudy kolor, zapuścił pejsy i ubierał się w stylu chasydzkim. Wkrótce ukazały się Zeszyty Swarzędzkie[7], w których pojawił się Laszon ha-ra, dokument przetłumaczony przez Jakooba ben Nistella, opatrzony jego przypisami.
W 2013 zapalił chanukiję podczas Chanuki organizowanej przez GWŻ w Poznaniu[8], a w styczniu 2014 został oficjalnym wykładowcą i przewodnikiem po wystawach organizowanych w Biblioteka Raczyńskich w Poznaniu. 14 grudnia 2014 poprowadził kadisz na uroczystym otwarciu lapidarium we Wronkach, nie znając języka hebrajskiego i słów modlitwy. Wypowiadane przez niego nic nieznaczące słowa, wzbudziły pierwsze podejrzenia co do kompetencji ben Nistella.
W następnym roku, wystąpił na VII Festynie Michała w parafii pw. św. Michała Archanioła w Świebodzinie, przedstawiony jako znawca kaszrutu[9]. Był twarzą XVIII Dnia Judaizmu w Poznaniu w 2015[10], w następnym czasie wielokrotnie prowadził modlitwy i prelekcje podczas rozmaitych wydarzeń religijnych i społecznych, za każdym razem przedstawiany jako rabin.
18 kwietnia 2016 Głos Wielkopolski opublikował artykuł „Podawał się za Żyda z Izraela i nikt tego nie sprawdził”[11], w którym zostało ujawnione, że występujący w poznańskiej gminie rabin Jacoob ben Nistell, nie tylko nie jest żydowskim duchownym, ale też nazywa się Jacek Niszczota i nie pochodzi z Izraela. Sam oszust w rozmowie z gazetą przyznał się do mistyfikacji. Po fali artykułów w polskich mediach, poznańska GWŻ odcięła się od osoby rzekomego rabina[12], choć przewodnicząca Alicja Kobus, przyznała, że mężczyzna w rzeczywistości był wolontariuszem, jednak nigdy nie sprawdziła jego kompetencji i została oszukana.
O fałszywym rabinie z Poznania pisały również liczne polskie media m.in. TVN24[13], Bezprawnik[14], Fakt[15], YouTube[16][17], Czas Ciechanowa[18], Polska the Times[19], Gazeta Wyborcza[20], Poznań NaszeMiasto[21] Wykop[22] oraz zagraniczne media, m.in. Time of Israel[23], DW[24], Haaretz[23], BBC[25], FRance24[26], Jewish Telegraphic Agency[27].
26 kwietnia 2016 Jacoob Ben Nistell wysłał list do GWŻ w Poznaniu z przeprosinami. Jedynym źródłem treści listu była strona internetowa poznańskiej gminy, która nie przedstawiła jednak jego oryginału. Poznańska Gmina Wyznaniowa Żydowska podjęła decyzję, że nie wniesie pozwu sądowego przeciwko Jackowi Niszczocie[28].
Sprzedaż Nowej Synagogi
Kontrowersje wśród lokalnej społeczności żydowskiej, wzbudziły okoliczności sprzedaży Nowej Synagogi w Poznaniu. Pojawiły się głosy, jakoby przewodnicząca Gminy zataiła niektóre szczegóły transakcji[29].
Według Gazeta Wyborczej, już w 2017 były plany utworzenia w murach synagogi hotelu sieci Hilton Curio[30].
↑ abPawełP.CiecielągPawełP. i inni, Wyznania religijne w Polsce w latach 2019–2021, Warszawa: Zakład Wydawnictw Statystycznych, 2022, s. 250, ISBN 978-83-67087-17-9.
↑Urząd MiastaU.M.PoznaniaUrząd MiastaU.M., Poznań - Fakty i liczby, Poznań. Brak numerów stron w książce