Olga Lubczyk (siostra), Katarzyna Lubczyk (siostra), Piotr Lubczyk (brat), Wasyl Lubczyk (brat), Iwan Suszczuk (brat przyrodni), Piotr Walentynowicz (wnuk)
Anna Walentynowicz urodziła się 15 sierpnia 1929 we wsi Sienne (obecnie Sadowe) na wschód od Tuczyna, niedaleko Równego na Wołyniu, na wschodzie II Rzeczypospolitej w chłopskiej rodzinie ukraińskich protestantów (sztundystów) jako córka Nazara i Pryśki Lubczyków. Miała pięcioro rodzeństwa – Olgę, Katarzynę, Piotra, Wasyla oraz przyrodniego brata Iwana (Pryśka Paszkoweć była wdową z dzieckiem, gdy wychodziła za mąż za Nazara Lubczyka). We wrześniu 1937 zmarła jej matka. W 1940 Nazar Lubczyk ponownie ożenił się – z Marią Ozarczuk. Ze związku tego narodziło się kolejnych pięcioro dzieci. Anna Lubczyk w dzieciństwie ukończyła cztery klasy szkoły powszechnej (w czasie wojny szkoła w Siennem została zlikwidowana przez Niemców). Z powodu niedostatku, mając 12 lat, zmuszona była pójść do pracy do polskich zarządców pobliskiego majątku Pustomyty, którzy prawdopodobnie w grudniu 1943 zabrali ją ze sobą mówiąc – niezgodnie z prawdą – że jej bliscy nie żyją. Razem z nimi znalazła się w Malcowiźnie (obecnie Rudniki) pod Warszawą[1]. Stąd razem ze swymi gospodarzami przeniosła się później w okolice Gdańska, gdzie pracowała w gospodarstwie rolnym. Potem zatrudniła się w piekarni, a następnie w fabryce margaryny[2].
W listopadzie 1950 Anna Walentynowicz zapisała się na kurs spawacza i trafiła do Stoczni Gdańskiej. Szybko stała się przodownicą pracy. Wyrabiała 270% normy. Jej zdjęcia trafiły do gazet. W nagrodę, jako członkini komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej, wysłana została w sierpniu 1951 na zjazd młodzieży do Berlina[3]. Jednakże wkrótce potem oddała legitymację ZMP i wstąpiła do Ligi Kobiet. Jako działaczka tej organizacji zaczęła zabiegać o prawa pracowników. Wtedy zaczęły się jej kłopoty z Urzędem Bezpieczeństwa Publicznego. We wrześniu 1952 urodziła syna Janusza[3][4]. Postanowiła jednakże nie wychodzić za mąż za ojca dziecka[3].
Z czasem ciężka praca spawacza zrujnowała jej zdrowie. Zrezygnowała jednak z możliwości uzyskania świadczenia rentowego i przekwalifikowała się na suwnicową.
W 1968, gdy domagała się wyjaśnienia defraudacji pieniędzy z funduszu zapomogowego, podjęto nieudaną próbę wyrzucenia jej z pracy. W obronie koleżanki stanęła cała załoga wydziału W-3, gdzie pracowała.
Podczas robotniczego protestu w grudniu 1970 Anna Walentynowicz przygotowywała strajkującym posiłki. W styczniu 1971 wybrano ją na delegatkę na spotkanie z I Sekretarzem KC PZPREdwardem Gierkiem[5]. W 1978 została jedną ze współzałożycieli Wolnych Związków Zawodowych. Jej mieszkanie było punktem kontaktowym WZZ. To sprowadziło na nią szykany ze strony Służby Bezpieczeństwa MSW, m.in. w postaci zatrzymywania na 48 godzin i rewizji[5].
8 sierpnia 1980[2], pięć miesięcy przed osiągnięciem wieku emerytalnego, Annę Walentynowicz dyscyplinarnie zwolniono z pracy. Decyzja dyrekcji przesądziła o wybuchu strajku w dniu 14 sierpnia, w wyniku którego powstał NSZZ „Solidarność”. Pierwszym postulatem protestujących robotników było przywrócenie Anny Walentynowicz do pracy. Władza uległa ich żądaniom i wkrótce przywróciła ją do pracy.
W 1981, podczas spotkania z robotnikami w Radomiu, dwóch funkcjonariuszySB MSW we współpracy z Ewą Soból – TW ps. „Karol”[6] miało podjąć próbę zamordowania Walentynowicz – za pomocą leku furosemid spowodować śmiertelne odwodnienie[7] (wg opinii władz IPN, śmiertelną ofiarą analogicznych działań mógł paść również jeden z liderów radomskiej opozycji antykomunistycznej Jacek Jerz)[8]. W 2009 IPN postawił im zarzuty[9]. W sierpniu 2010 warszawski pion śledczy IPN skierował sprawę przeciwko Tadeuszowi G., Markowi K. i Wiesławowi S. do Sądu Okręgowego w Radomiu[10].
W stanie wojennym w PRLinternowana, po rozbiciu siłą strajku w Stoczni Gdańskiej. 9 marca 1983 Anna Walentynowicz stanęła przed sądem w Grudziądzu oskarżona o udział w organizacji strajku w grudniu 1981. Na rozprawę przyjechał Lech Wałęsa. Walentynowicz skazano na 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Do zakładu karnego trafiła 4 grudnia 1983 za udział w próbie wmurowania tablicy upamiętniającej górników kopalni „Wujek”[11]. Z więzienia w Lublińcu zwolniono ją w kwietniu następnego roku. 5 kwietnia 1984 ze względu na zły stan zdrowia oskarżonych, sąd w Katowicach na czas nieokreślony odroczył proces Anny Walentynowicz i Ewy Tomaszewskiej aresztowanych pod zarzutem zorganizowania manifestacji w grudniu 1983 pod krzyżem przy Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” w Katowicach.
Była inicjatorką protestu głodowego po zabójstwie ks. Jerzego Popiełuszki, przeprowadzonego od 18 lutego 1985 do 31 sierpnia w krakowskiej parafii ks. Adolfa Chojnackiego. W latach 80. XX w. krytykowała ówczesne kierownictwo związku skupione wokół L. Wałęsy. Istotą sporu stały się percepcja, że zawłaszczał sobie przywództwo, informacja o Lechu Wałęsie jako TW z SB i sprzeciw Walentynowicz wobec min. polityki prowadzącej do Okrągłego Stołu i w jej odczuciu ugodowy lub kapitulancka postawa. Pozostawała w kontakcie ze środowiskiem Andrzeja Gwiazdy. Z tego też względu po 1989 nie utożsamiała się z polityką rządzących partii postsolidarnościowych. W wyborach parlamentarnych w 1993 bez powodzenia kandydowała do Sejmu z listy komitetu „Poza Układem” (otrzymała 1431 głosów). W 1995 w formie listu otwartego zwróciła się z szeregiem krytycznych pytań do Lecha Wałęsy[12].
W 2000 odmówiła przyjęcia tytułu honorowego obywatela Gdańska[5]. Będąc w trudnej sytuacji materialnej, w 2003 wystąpiła o 120 tys. złotych odszkodowania za prześladowania w latach 80. XX w., choć wcześniej wykluczała taki krok. W lutym 2005 Sąd w Gdańsku odmówił przyznania świadczeń ze względu na przedawnienie roszczeń. Po tym Anna Walentynowicz nie zgodziła się przyjąć emerytury specjalnej od prezesa Rady MinistrówMarka Belki. Ostatecznie w kolejnej instancji 22 lutego sąd przyznał jej 70 tys. złotych odszkodowania.
W lipcu 2006 gdański Instytut Pamięci Narodowej ujawnił, że Annę Walentynowicz inwigilowało ponad 100 funkcjonariuszy i tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa, w 1981 planując jej zabicie przez zniszczenie organizmu mieszanką leków.
Krzysztof Wyszkowski, ze względu na etos Anny Walentynowicz i jej związanie z ideą Solidarności, nadał jej przydomek Anna Solidarność[13][14].
W 1996 odnalazła swą rodzinę na Ukrainie, z którą do śmierci utrzymywała bliski kontakt (wielokrotnie odwiedzała ich na Wołyniu)[15].
W identyfikacji zwłok w Moskwie uczestniczył jej syn Janusz. Jako że ciało nie doznało znacznych uszkodzeń, bez kłopotów je rozpoznał[17].
Trumna Anny Walentynowicz wróciła do Polski 15 kwietnia 2010 wraz z trumnami 33 innych uczestników lotu do Smoleńska[18]. Na płycie lotniska Okęcie odbyła się oficjalna uroczystość przywitania ofiar z udziałem najwyższych władz państwowych oraz rodzin. Następnie trumny zostały przewiezione 34 karawanami w kondukcie żałobnym ulicami Warszawy (Żwirki i Wigury i Trasą Łazienkowską) na Torwar, skąd mogli je odbierać bliscy ofiar.
W lipcu 2012 r, gdy rodzina Anny Walentynowicz po około dwóch latach starań uzyskała wgląd do dokumentacji z jej sekcji w Moskwie[17], stwierdziła rozbieżność ze stanem faktycznym danych zarówno medycznych ciała zalutowanego w trumnie, jak i dotyczących jego odzienia w aktach przekazanych polskiej prokuraturze przez Rosjan[22]. W związku z tym pełnomocnik rodziny Stefan Hambura złożył wniosek o ekshumację[17].
25 września 2012 w oparciu o wyniki przeprowadzonych badań DNA Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie stwierdziła, że w grobie na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku-Wrzeszczu znajdowało się ciało innej ofiary katastrofy, Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej[24][25]. Prokuratura wojskowa poinformowała, że przed oficjalnym pogrzebem w kwietniu 2010 ciało Anny Walentynowicz zostało zamienione z ciałem tej ostatniej i błędnie pochowane w grobie na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie[24]. Ekshumacji szczątków złożonych na Cmentarzu Powązkowskim, które okazały się ciałem Anny Walentynowicz, dokonano w dniu 18 września 2012[26].
„To rodzina błędnie rozpoznała ciało Anny Walentynowicz podczas okazania” – powiedział podczas sejmowej debaty poświęconej działaniom państwa po katastrofie smoleńskiej prokurator generalny, Andrzej Seremet. Syn Anny Walentynowicz stanowczo zaprzecza, by się pomylił[27].
W trakcie badania właściwego ciała Anny Walentynowicz w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu[28] znaleziono cztery metalowe elementy o wymiarach od 0,2 do 1,2 cm. W opinii śledczych były to prawdopodobnie nity z poszycia samolotu. Stwierdzono również[kto?], że w Moskwie doszło do profanacji ciała[29].
Powtórny pogrzeb legendy Solidarności odbył się na gdańskim cmentarzu Srebrzysko w dniu 28 września 2012[30].
Prisoners of „Freedom”, reż. Laura Quaglia, 2004 (prod. Włochy, Rosja)
Doceniałam każdy przeżyty dzień, reż. Jędrzej Lipski, Piotr Mielech, 2010
Nawiązania
Postać wzorowaną na Annie Walentynowicz stworzono w filmie Volkera SchlöndorffaStrajk (2007). Została w nim przedstawiona jako analfabetka, a jej syn jako członek ZOMO[32], co stanowi elementy fikcyjne dzieła. W odpowiedzi na to adwokat Walentynowicz, Stefan Jaworski, zapowiedział w 2006 wejście na drogę prawną w obronie naruszonych dóbr osobistych Anny Walentynowicz[33], z czego ostatecznie zrezygnowano.
13 grudnia 2005 w Waszyngtonie odebrała dwa medale na rzecz Solidarności oraz za swoje uczestnictwo od amerykańskiej Fundacji Pamięci Ofiar Komunizmu Medal Wolności Trumana-Reagana. Honorowym przewodniczącym Fundacji założonej przez Kongres USA jest były prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki George W. Bush[37].
21 października 2010 Rada Miasta Gdynia podjęła uchwałę o nazwaniu skrzyżowania ul. Bosmańskiej i ul. Benisławskiego na Obłużu Rondem Anny Walentynowicz[41].
8 kwietnia 2011, na fasadzie budynku przy al. Grunwaldzkiej 49 w Gdańsku-Wrzeszczu odsłonięto poświęconą jej tablicę pamiątkową (autor Sławoj Ostrowski)[42]. Zniknęła ona w czerwcu 2023[43].
26 sierpnia 2013 odbyła się uroczystość nadania jej imienia skwerowi u zbiegu ulic Henryka Sienkiewicza i Nowowiejskiej we Wrocławiu[44].
15 sierpnia 2015 został odsłonięty pomnik Anny Walentynowicz przy skwerze jej imienia w Gdańsku, zaprojektowany przez rzeźbiarza Stanisława Milewskiego[46][47].
24 czerwca 2019 r. Poczta Polska wyemitowała w nakładzie miliona sztuk upamiętniający Annę Walentynowicz znaczek pocztowy o nominale 8,70 zł[54].
Zarządzeniem Prezesa Narodowego Banku Polskiego z 30 sierpnia 2019 ustalono monetę o wartości nominalnej 10 zł, upamiętniającej 90. rocznicę urodzin Anny Walentynowicz, którą wprowadzono do obiegu 20 września 2019[55].
W 2020 odbyło się uroczyste odsłonięcie popiersia Anny Walentynowicz przed polską ambasadą w Kijowie[56].
↑Z filmoteki Bezpieki, odc. 62, IPN TV, wiceprezes IPN Agnieszka Rudzińska – wypowiedź nt. próby otrucia Anny Walentynowicz oraz okoliczności śmierci Jacka Jerza (od czasu nagrania 13:25).
↑Angelika Blinda, Karol Chwastek, Aleksandra Korol-Chudy, Michał Dzióbek, Ewelina Małachowska, Ryszard Mozgol: Stan wojenny 1981–1983. Materiały edukacyjne do wystawy elementarnej Instytutu Pamięci Narodowej. Katowice: IPN – Śląskie Centrum Wolności i Solidarności, 2021, s. 18. ISBN 978-83-949240-9-6.
↑W 1996 roku Anna Walentynowicz dowiedziała się o istnieniu swej najbliższej rodziny na Ukrainie. Ponieważ informacje o poszukujących jej krewnych pochodziły z Tarnopola, początkowo udała się właśnie do tego miasta. Dopiero po spotkaniu z Hasajem i wyjaśnieniu nieporozumienia, telefonicznie skontaktowała się z rodziną. – Z tej [pierwszej] naszej rozmowy nic nie wyszło, po prostu dlatego, że jedyne, co mogłyśmy wymówić do słuchawki, to nasze imiona: „Olu!”, „Aniu!” – wspomina Olga Lubczyk. Następnego dnia siostry spotkały się na dworcu autobusowym w Równem. Tego wydarzenia nie dożył niestety Nazar Lubczyk; zmarł w grudniu 1995 roku. Od tego momentu przez następnych czternaście lat Anna Walentynowicz niemal każdego roku odwiedzała krewnych na Ukrainie (z przerwą, gdy nie pozwolił na to jej stan zdrowia). Po raz ostatni doszło do tego w lipcu 2009 roku, gdy przyjechała do Sławuty w obwodzie chmielnickim na pogrzeb przyrodniego brata Iwana. Ponownie zamierzała zawitać na Wołyń w sierpniu 2010 roku. W przeddzień feralnego lotu do Smoleńska Walentynowicz zadzwoniła do kuzyna Michała Paszkowcia z Kijowa, któremu obiecała opowiedzieć szczegóły ze swego życia. Nie zdążyła. Igor Hałagida, Nieznane dzieciństwo Anny Walentynowicz.
↑Zarządzenie nr 23/2019 Prezesa Narodowego Banku Polskiego z dnia 30 sierpnia 2019 r. w sprawie ustalenia wzoru, próby, masy i wielkości emisji monety o wartości nominalnej 10 zł, upamiętniającej 90. rocznicę urodzin Anny Walentynowicz (M.P. z 2019 r. poz. 798).
DorotaD.KaraśDorotaD., MarekM.SterlingowMarekM., Walentynowicz. Anna szuka raju, Warszawa: Znak, 2020, ISBN 978-83-240-6065-8. Brak numerów stron w książce